„Zawsze starałem się iść za głosem tego co podpowiadał mi instynkt i co podpowiadali mi bliscy – Ci prawdziwi przyjaciele.”
Mateusz Grzeszczuk: Witaj. Twoim ostatnim koncercie w Lublinie stwierdziłem, że jesteś nielicznym raperem, w którym dostrzegam szczególną cechę. Mówią na to: patriotyzm lokalny. Mówię Katowice- myślę Miuosh, mówię Miuosh- myślę Katowice. Miasto, kawałki historii, jego mury- cały czas w Twoich kawałkach. Jak wiele zawdzięczasz Śląsku, co Śląsk może zawdzięczać już Tobie?
Miuosh: Wspominałem już o tym bardzo często, w kawałkach, wywiadach etc… Jestem częścią Śląska, on jest częścią mnie. Wydaje mi się, że i jedno i drugie z tego korzysta. Nie przypominam sobie, żeby któryś z tutejszych zawodników wykreował kiedykolwiek taką „śląską mitologię” jaką udało się wykreować mi – mam nadzieję, że fakt, iż wielu ludzi w całej Polsce zaczęło interesować się Śląskiem, jego historią i odmiennością, dzięki temu, że poruszam jego problemy w taki a nie inny sposób, to forma spłaty mojego długu wobec regionu, który mnie wykreował.
M.G: Nawiązując do wcześniejszego pytania. Ja jestem Chełmianinem, studiuje w Lublinie i szczególnie bliski jest mi Junior Stress. Nagrałeś z nim ”Nie zapomnij skąd jesteś”. Ciekaw jestem jak doszło do współpracy. Gdzie pojawił się kontakt?
Miuosh: Znamy się tak długo, że nie pamiętam już kiedy się poznaliśmy. Na „Projekcjach”, w utworze „Inwigilacja” Jr. Stress podbijał już mnie w refrenie… To chyba jakoś wtedy. Od tego czasu jesteśmy dobrymi kolegami i mam nadzieje, że już zawsze będziemy – strasznie szanuje Marcela, jego LSM, jego rodzinę, i dzięki właśnie tej znajomości darzę Lublin jakimś specyficznym uczuciem – dobrze czuję się w tym mieście. Wiem, że on też interesuje się Śląskiem, chciał tutaj chyba nawet kiedyś zamieszkać na jakiś czas
M.G: Szczury, szczury, szczury. Czy był kiedyś moment w Twoim życiu, miejsce, w którym nie czułeś się najlepiej? Musiałeś zmienić ster, motywacje, pójść inną drogą- nawet muzyczną?
Miuosh: Oczywiście, że tak – nie raz, nie dwa… Zawsze starałem się iść za głosem tego co podpowiadał mi instynkt i co podpowiadali mi bliscy – Ci prawdziwi przyjaciele. Po niektórych takich posunięciach, jak odejście z MaxFlo, pożegnanie się z paroma wykonawcami, spływała na mnie fala krytyki, którą momentami ciężko było zrozumieć i znieść – ja nigdy nie byłem wylewny w takich sytuacjach – konflikty prywatne wolę pozostawiać w sferze prywatnej. Nie wszyscy jednak tak robią. W każdym chyba przypadku byłem tym złym, który „już na bank zostanie sam…”. Wystarczy teraz spojrzeć na to co się dzieje i zastanowić się nad tym, kto gdzie jest i kto gdzie został. Żadnego z tych posunięć nigdy nie będę żałował – tak miało być.
M.G: ”Historie, które znam mijają się z Bogiem, […] przez dno dna ku niebo dzisiaj spotkam się z …[…]. Jakie znaczenie ma wiara w Twoim życiu. Jaki masz do tego stosunek?
Miuosh: Każdy ma swojego Boga… Ja nie jestem katolikiem, kościoły omijam szerokim łukiem, nie przynależę do żadnej grupy wyznaniowej. Mój Bóg to coś co pozwala mi definiować co jest złe, a co dobre, to coś we mnie co daje mi odczucie, że ktoś nade mną i moimi bliskim czuwa w odpowiedni sposób. Bóg jest potrzebny – nie ten wykreowany przez kościoły i spędy, tylko ten indywidualny, własny.
M.G: Szybko mijają dni, szybko mijają lata….
Miuosh: Cały czas… Aż się sam dziwię kiedy to wszystko się zaczynało, jak to było i ile już przeszedłem razem z moimi najbliższymi kompanami… Ilu odpadło, ilu zostało, gdzie sami jesteśmy. Mam bliżej do 30 lat niż 20, a w tym wieku właśnie byłem już po debiucie fonograficznym… Leci no, leci…
M.G: Płyta ”Prosto Przed Siebie” jest złota. Spodziewałeś się takiego sukcesu, czy na bieżąco miałeś dostęp do danych i cyfr i nie było to dla Ciebie żadnym zaskoczeniem?
Miuosh: Zaskoczeniem były właśnie te dane – ta płyta przez pierwsze 4 tygodnie sprzedawała się wręcz w przerażających dla mnie ilościach, i wcale gorzej nie sprzedaje się dzisiaj…. Niektórych raperów, z którym miałem okazję kiedyś współpracować, bardzo to wszystko chyba bolało – to miłe, było warto tyle lat walczyć o uznanie Mam nadzieję, że to nie ostatnie wyróżnienia dla mnie dla tego albumu.
M.G: Czy kiedykolwiek pojawił się w Twojej głowie pomysł na wspólną płytę, EPkę z Biszem?
Miuosh: Jasne, że tak… Ale to nie rozmowa na teraz – ani ja ani Bisz nie mielibyśmy obecnie nawet kiedy do tego siąść, ale przyznam, że byłoby to dla mnie coś naprawdę mocnego i ciekawego do stworzenia, ponieważ na dobrą sprawę reprezentujemy dwa różne nurty „tekściarskie”.
M.G: W styczniu minęło 6 lat od założenia Fandango. Wytwórnia stoi już na najwyższym poziomie i może rywalizować z tymi, które istnieją na rynku od wielu lat? Nowe pomysły wytwórni, promocja, ludzie i płyty?
Miuosh: Jest tego dużo… Z czasem będziemy odkrywać kolejne karty – nie chcemy naobiecywać i się stracić we własnych obietnicach, gonić za terminami etc… Wszystko z głową – wyznacznikiem dobrej pracy i dobrych efektów jest sposób w jaki wydaliśmy i pracujemy nad promocją „Prosto przed siebie” i „Wilka chodnikowego” – wszystko na spokojnie, po kolei, bez przekombinowanych pomysłów rodem z lunaparku
M.G: Jak odnosisz się do nagonki na HST w związku z czerwcowym wyciekiem zeznań z protokułu przeciwko ”Siwemu”? Wiedziałeś o tej sytuacji? Sobota też wspominał o tym, że ”Konfidenci robią rap”.
Miuosh: Nie odnoszę się do tej sytuacji – mało mnie obchodzi. Wolałbym skupić się na promocji albumu HST, na skończeniu jego nagrań i na jego wydawnictwie, jednak chyba ostatecznie nie dojdzie do tego pod szyldem FDG.
M.G: Płyta w 2014? Kontynuacja dwóch wcześniejszych?
Miuosh: Na pewno będzie się o wiele bardziej różnić od „PPS”, niż „PPS” od „Piątej…”. Mam już ją cała praktycznie wymyśloną, zaplanowaną i zbudowaną w głowie – będzie mocno…
M.G: Dzięki za rozmowę!
Miouosh: Pozdrawiam!
Wywiad przeprowadzony dla : www.podsluchalnia.blogspot.com.

Mateusz Grzeszczuk

Ostatnie wpisy Mateusz Grzeszczuk (zobacz wszystkie)
- „Chyba nie mamy cech współczesnych celebrytów. Nie mamy też potrzeby darcia Biblii i wychodzenia na scenę w bieliźnie.” – wywiad z Ms. No One - 30 marca 2014
- „Tworząc undergroundową muzykę, znalezienie fajnego labelu nie jest obecnie łatwe” – wywiad z Iventem - 17 marca 2014
- POLAND SHORE - 1 marca 2014