
Czy absolwent uczelni wyższej ma szansę znaleźć pracę w Lublinie? Tak, pod warunkiem, że w czasie studiów odbywał staże, jest człowiekiem, który potrafi wykorzystać swój potencjał intelektualny, a nade wszystko cechuje go kreatywność i innowacyjność. O sytuacji młodych ludzi w Lublinie i ich przyszłości opowiadali podczas debaty, która odbyła się 18 listopada b.r.: dr Krzysztof Żuk – prezydent miasta Lublin, prof. Arkadiusz Jabłoński z Katedry Filozofii Społecznej KUL i prof. Mieczysław Ryba, wiceprzewodniczący rady miasta.
Lublin jest miastem młodych ludzi – ponad 30% mieszkańców Lublina to studenci, nie tylko z tego regionu, ale z całej Polski, a nawet innych krajów. Na Uniwersytecie Medycznym w tym roku akademickim uczy się 1250 studentów zagranicznych.
– Od dawna formułuję tezę, że lubelskie uniwersytety są największym aktywem naszego miasta. Potencjał tego miasta jest ogromny, pytanie tylko, czy jesteśmy skuteczni w kreowaniu współpracy między uczelniami – mówił prezydent Krzysztof Żuk.

Napływ środków europejskich od 2007 roku na rozwój uczelni lubelskich zaowocował tym, że zainwestowały one lub inwestują nadal ponad miliard złotych. Widać to w nowych budynkach dydaktycznych, nowych centrach laboratoryjnych, np. instytut biotechnologii na Poczekajce.
– Lublin przyznaje się do akademickości, ale oczekuje większej skuteczności w budowaniu współpracy między uczelniami. Główne wyzwania, które stoją przed Wami – mówił do studentów prezydent Żuk – którzy chcecie kończyć studia i pracować, to jest powiązanie uczelni z biznesem, zaoferowanie firmom atrakcyjnych badań, a z ich strony oferta ciekawych staży i przekonanie, że zyskują na tym obydwie strony.
Z raportu Ministerstwa Pracy i Polityki Społecznej wynika, że w województwie lubelskim jest największy odsetek bezrobotnych z wyższym wykształceniem – 14,2% (rok 2012; ogólnopolski wskaźnik to 11%). Nie dziwi zatem fakt, że młodzi ludzie zastanawiają się, jakie są perspektywy ich rozwoju i pracy w Lublinie. Do tego dochodzą inne czynniki, jak na przykład wpływ kolegów i emigracja do innych miast.
– Dzisiaj, żeby studiować, nie wystarczy chodzić na wykłady, trzeba od razu uczestniczyć w stażach, w różny sposób budować swoją aktywność, którą potem można wykazać w CV – wyjaśniał prof. Arkadiusz Jabłoński.

Działaniami, które obecnie wskazują kierunek zmian, są umowy podpisywane między uczelniami a różnymi instytucjami, m.in. między Wydziałem Filozofii KUL, a urzędem miasta (ale także zawarta ostatnio umowa UMCS z MPK Lublin, czy Klastrem Designu, Innowacji i Mody).
– Uniwersytet, bez względu na to czy studiujecie historię czy ekonomię, powinien dać wam potencjał intelektualny, który będziecie mogli wykorzystać, żeby umieć nauczyć się czegoś innego, jeśli będzie taka potrzeba – wyjaśniał prezydent Krzysztof Żuk. – Jeśli ktoś poważnie podchodzi do tego, co robi w życiu, da sobie wszędzie radę. Dziś trzeba pokazać, że jesteś wart zatrudnienia, ale i cenić samego siebie – dodał prezydent.
Przykładem tego, że młodzi ludzi mogą realizować siebie i różne projekty są Dzielnice Kultury. Ponadto w urzędzie miasta przyjmuje się wiele młodych osób na staże, np. Wydział Strategi i Obsługi Inwestorów oparty jest głównie na absolwentach uczelni wyższych.
W małych i średnich firmach często pracownikom stawia się wymóg kreatywności i innowacyjności, więc te kompetencje są najbardziej cenione. Kluczową decyzją o tym, kto zostanie przyjęty do pracy jest zatem to, kto podczas studiów rozwijał te umiejętności.

Zdaniem prof. Mieczysława Ryby, wykształcenie ściśle zawodowe ułatwia rozumienie świata, poruszanie się w nim i przede wszystkim szukanie pracy. – Choć zdarza się i tak, że absolwent historii może pracować w banku, bo jest człowiekiem kreatywnym i swoją wiedzę wykorzystał, by nabyć nowe umiejętności, potrzebne w tej pracy – mówił prof. Ryba.
Co zatem może wpłynąć na to, że absolwenci uczelni wyższych znajdą pracę w Lublinie? Zdaniem prelegentów są to wszelkiego rodzaju porozumienia między uczelniami i instytucjami, ponieważ to one w swych założeniach dają szansę późniejszego zatrudnienia w danej firmie, która jest partnerem uczelni.
Uczelnie, biznes i samorząd – te trzy elementy stanowią o tym, jak będzie wyglądała przyszłość młodych ludzi. Istotne jest tylko to, że owe podmioty muszą ze sobą świadomie współpracować, a nam studentom pozostaje liczyć na to, że nie są to perspektywy na najbliższe… kilkadziesiąt lat.

Organizatorami spotkania były: Korporacja Akademicka „Astrea” przy współpracy z Akademickim Klubem Myśli Społeczno – Politycznej „Vade Mecum”, Koło Naukowe Historyków Studentów KUL i Stowarzyszenie KoLiber.

Magdalena Gładysz

Ostatnie wpisy Magdalena Gładysz (zobacz wszystkie)
- „Jesteś komuś potrzebny” - 27 lutego 2015
- Jubileuszowe Targi Pracy i Praktyk - 24 listopada 2014
- Nie daj na siebie czekać! - 28 października 2014